Wątki na forum
Strona główna forumRegulamin forum
- problem z młodszą siostrą, potrzebuje... (1)
- Samotność. (3)
- Czy to przemoc psychiczna? (28)
- Tutaj są rozmowy o wszystkim i o wszys... (1205)
- Żona mnie już nie kocha (8)
- Jak udźwignąć kompromitację. (6)
- O co chodzi? (40)
- Jak poradzić sobie z doświadczeniem Gh... (11)
- Jak tworzyć głębsze relacje (15)
- Czy to normalne? (84)
- Wigilia - zaproszenie (42)
- Raportowanie życia (14)
- Wciąż chory mąż. (11)
- Sinusoida emocjonalna i ciągłe wahania (2)
- Problemy w małżeństwie lub ze mną (6)
- Kursy/ terapie "Doktor miłość " (13)
- Niestabilność emocjonalna u partnerki (4)
- Szukam bylego lub zawodowego psycholo... (2)
- Mroczna tajemnica (4)
- Rozwód (2)
Reklamy
Forum dyskusyjne
Przeczytaj komentowany artykuł
RE: Przed alkoholem
Autor: dorotarott Data: 2007-11-14, 10:59:28Bardzo podoba mi się taki punkt widzenia , jako że uzależnienia są nałogowym sposobem regulowania uczuć , uważam że proces rozpoczyna sie z powodu braku umiejętności skutecznego radzenia sobie ze stresem, co zostało nazwane w artykule jako przyczyna pierwotna, [rdzeń].Mnie osobiście interesuje ta nieznana przyczyna , etiologia takiej predyspozycji u człowieka . Podejrzewam , że odpowiedzialność za taki stan u człowieka może ponosic delikatny układ nerwowy oraz niewłaściwy proces wychowawczy . Dużo czytam na temat choroby alkoholowej , interesuje mnie ta dziedzina ponieważ w mojej rodzinie zaistniał taki fakt. Dodam ,że nałogowy sposób przystosowania się do środowiska postrzegany jako działanie jest w moim rozumowaniu destrukcyjny a konsekwencje często dotyczą więcej niż jednej osoby, gdyż sam "uzależniony " nie mieszka na bezludnej wyspie , tylko funkcjonuje w jakiejś społeczności. I tak dochodzę do refleksji , którą chciałabym się podzielić - mianowicie uważam za istotne i niezbędne sięganie w procesie terapeutycznym do tzw. korzeni przyczyn pierwotnych, dogłębnej ich analizie i ukierunkowaniu na przebudowę osobowości i jej działań na konstruktywne radzenie sobie ze stresem ,jako alternatywę dla zachowań destrukcyjnych.Moim skromnym zdaniem rodzice często są nieprzygotowani do ról w rodzinie, a ta jest ważnym elementem w rozwoju jednostki , pedagogika rywalizacyjna też dobrze nie rokuje, a spychanie uzależnień na margines społeczny powoduje alienację ludzi dotkniętych chorobą. Wraz z rozwojem cywilizacji ludzie próbują sprostać coraz to większym wymaganiom. Stres związany z próbą radzenia sobie w różnych sytuacjach życiowych jest wyzwaniem. Jeżeli rodzina funkcjonuje dobrze i jest przyjaznym środowiskiem to metody przystosowawcze do środowiska zewnętrznego mają szansę być konstruktywnymi , porównując -tak dzieje się w grupach samopomocowych jakimi są grupy np AA. Jednak aby rodzina mogła pełnić funkcję przyjaznego środowiska potrzebuje edukacji . Już dzieci od najmłodszych lat powinny mieć zapewnioną taką edukację aby wyrosnąć na wystarczająco dobrych rodziców . Psycholodzy oraz terapeuci mogliby bardzo przysłużyć się w tym zakresie , potrzeba jednak ustaw , uchwał rozporządzeń i propagowania tychże potrzebnych działań.Osobowość kształtuje się od narodzin i jest procesem otwartym , umiejętności radzenia sobie w różnych sytuacjach są wypadkową doświadczeń , wiedzy , możliwości jednostki i wielu innych czynników.Myślę ,że w swoich obserwacjach dotarł Pan do żródeł problemu , popieram , podziwiam i życzę dalszych sukcesów Internautka
Odpowiedz- Przed alkoholem - kakindra, 2007-06-11, 15:14:44
- RE: Przed alkoholem - dorotarott, 2007-11-14, 10:53:14
- RE: Przed alkoholem - Olenka55, 2009-04-01, 09:14:21
- RE: Przed alkoholem - dorotarott, 2007-11-14, 10:59:28
- RE: Przed alkoholem - kelnerka, 2009-03-31, 22:10:58
- RE: Przed alkoholem - Olenka55, 2009-04-01, 09:22:06
- RE: Przed alkoholem - impresja, 2009-04-01, 10:06:12