Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Uwikłanie w przemocowy związek

Autor: nanie   Data: 2013-07-09, 11:18:51               

@Informatyk
Całkowita racja. Dodałabym do tego jeszcze "chorych z syndromem DDA, DDD, DDRR etc, etc" i pula przyszłych "terapeutyzowanych" rośnie w nieskończoność... Tak samo jak z normami "nadciśnienia" zmienia się definicja "dysfunkcji", "zaniedbania" czy "przemocy".
Co do molestowania i spraw okołorozwodowych: ani doświadczenie psychologa ani narzędzia psychologiczne nie są w stanie dać jednoznacznej odpowiedzi, czy dziecko było molestowane i jak się będzie rozwijać. Jeśli chodzi o Bajkowskich nie spodziewałabym się jednak, że jakikolwiek psychobiznesmen za to przeprosi, tak jak nikt nie przeprosi bliskich tego samobójcy (historia brzmi znajomo, prawdopodobnie myślę o tym samym przypadku co pan.)

Drugi problem w tym, że psychologia opisuje rzeczywistość (moim zdaniem, nieporadnie) ale nie ma żadnego prawa ani narzędzi by decydować o normach i narzucać społeczeństwu, co być powinno. Np. klaps to "przemoc" choć większość ludzi tego tak nie definiuje. Wracając do artykułu: jest więc fajnie jeśli Autor pisze o takiej oczywistości jak wzmocnienia nieregularne, ale niefajnie jak określa jako "destrukcyjne" całkiem ludzkie pragnienie kontroli, nadzieję, pragnienie bezpieczeństwa i szukanie przyczyn czyjegoś zachowania. Jest niefajnie jeśli sprzedaje ideologię (bo jest to już ideologia nie nauka) zakorzenienia się w "swoich potrzebach i samopoczuciu". Psychologia określić nie może, gdzie przebiega etyczna granica między użyciem a kompromisem, to mogą określić tylko uczestnicy danej relacji.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku