Wątki na forum
Strona główna forumRegulamin forum
- problem z młodszą siostrą, potrzebuje... (1)
- Samotność. (3)
- Czy to przemoc psychiczna? (28)
- Tutaj są rozmowy o wszystkim i o wszys... (1205)
- Żona mnie już nie kocha (8)
- Jak udźwignąć kompromitację. (6)
- O co chodzi? (40)
- Jak poradzić sobie z doświadczeniem Gh... (11)
- Jak tworzyć głębsze relacje (15)
- Czy to normalne? (84)
- Wigilia - zaproszenie (42)
- Raportowanie życia (14)
- Wciąż chory mąż. (11)
- Sinusoida emocjonalna i ciągłe wahania (2)
- Problemy w małżeństwie lub ze mną (6)
- Kursy/ terapie "Doktor miłość " (13)
- Niestabilność emocjonalna u partnerki (4)
- Szukam bylego lub zawodowego psycholo... (2)
- Mroczna tajemnica (4)
- Rozwód (2)
Reklamy
Forum dyskusyjne
Przeczytaj komentowany artykuł
RE: Sekty
Autor: nineczkapl Data: 2012-09-22, 21:25:44dopiero teraz znalazłam ten artykuł, według mnie jest doskonały, dokładnie w taki sposób zostałam zwerbowana do sekty działającej w Polsce, zastosowano metody tu opisane i właśnie taka była ta sekta, chociaż nie ma ona w Polsce takiej opinii -to ja wiem ,że jest sektą, jak z tego wyszłam?
sama, pomogła mi intuicja..od samego początku nie mogłam uwierzyć w prawdziwosć tego co mowią ale..wstąpiłam..bo miałam wielkie problemy osobiste ..jednak po niedługim czasie zobaczyłam ,że to betonowy słup głupstw pomieszanych z chrześcijaństwem..najpierw przez ok 1-2 lat próbowałam walczyć..otwierac oczy wyznawcom..niestety nic nie zdziałałam..odeszłam bez żalu..choć trochę brakowało mi specyficznego klimatu..wygrał rozsądek a teraz?
uśmiecham się ze swojej naiwnosci..ale nie czuję,że coś straciłam , bo nigdy z niczego nie zrezygnowałam- rodziny, znajomych , zainteresowań jak inni członkowie sekty,
Tylko o tych werbujących myślę z obrzydzeniem..jak oni mogli udawac przyjaźń..w imię Jezusa, nachodzili mnie o każdej porze dnia niemal codziennie, wyznawali -kochamy cię,to było młode małżeństwo...ochyda i tak przez kilka miesięcy, kiedy już przyjełam chrzest natychmiast się odemnie odsuneli, nie przychodzili, nie dzwonili...
Za to bombardowanie miłością to bym im teraz ...
Wiem ,ze dalej ten proceder uprawiają...wszystko w imię Jezusa, dobrze ,ze go nie ma, bo by chyba ich piorunem poraził za te oszustwa poczynione niby dla niego a tak naprawdę chodziłopremię od zdobytej głowy.
Szkoda ,że tego nie czyta ten kto jest tutaj jest głównym bochaterem. A moze ma ktoś problem z sektą?
- Sekty - ankag, 2006-05-06, 18:14:22
- RE: Sekty - emily, 2006-12-03, 21:30:20
- RE: Sekty - krysiaczek, 2006-12-20, 20:37:49
- RE: Sekty - inhet, 2006-12-21, 05:43:13