Wątki na forum
Strona główna forumRegulamin forum
- problem z młodszą siostrą, potrzebuje... (1)
- Samotność. (3)
- Czy to przemoc psychiczna? (28)
- Tutaj są rozmowy o wszystkim i o wszys... (1205)
- Żona mnie już nie kocha (8)
- Jak udźwignąć kompromitację. (6)
- O co chodzi? (40)
- Jak poradzić sobie z doświadczeniem Gh... (11)
- Jak tworzyć głębsze relacje (15)
- Czy to normalne? (84)
- Wigilia - zaproszenie (42)
- Raportowanie życia (14)
- Wciąż chory mąż. (11)
- Sinusoida emocjonalna i ciągłe wahania (2)
- Problemy w małżeństwie lub ze mną (6)
- Kursy/ terapie "Doktor miłość " (13)
- Niestabilność emocjonalna u partnerki (4)
- Szukam bylego lub zawodowego psycholo... (2)
- Mroczna tajemnica (4)
- Rozwód (2)
Reklamy
Forum dyskusyjne
Przeczytaj komentowany artykuł
RE: Scenariusz w umyśle zapisany...
Autor: mysia81 Data: 2007-07-14, 13:08:08Droga pani Marto serdecznie dziękuje za te rady będę próbowała postępować według tych zasad,choć wiem,że niektóre znich będzie mi trudno zrealizować,choćby to że gdy się kłócimy to atakujemy się właśnie słowami,mąż też nie da"sobie wkasze dmuchać".ale ja i tak jestem okropniejsza ,bo go nawet wyzywam od najgorszych choć wcale tak nie myślę.Pokłótni to i tak mąż przychodzi pierwszy mnie przeprosić,bo ja nie mogę się zdobyć na odwagę,choć bym chciała.Nie umiem rozmawiać z kimś o swoich problemach,jestem raczej osobą bardzo skrytą,a może to też jest wyciągnięte z domu,bo unas w domu nigdy o swoich problemach nie rozmawialiśmy,nie było chyba na to czasu(oprucz mnie jest jeszcze dziewięcioro rodzeństwa,ja jestem najstarsza),a może moja mama też nie potrafiła znami rozmawiać,kiedy była z najmłodszą siostrą wciąży,już ok.sześciu mięsięcy,jak ją pytałiśmy czy jest w ciąży to skłamała,choć słyszałam wiele razy,gdy rozmawiali o tym z ojcem,byłam w tedy już pełnoletnia.Mąż wiele razy chce abym z nim szczerze porozmawiała ale ja nie potrafię,na pytanie od niego co mi jest,kiedy naprzykład mam jakiś problem i jest mi smutno,odpowiadam że boli mnie głowa,trudno mi się przełamać,myślę w tedy że on i tak mnie nie zrozumie.Wiem że jest czasami ze mną ciężko wytrzymać,wiem też że gdyby nie dzieci które mamy(mamy dwójkę)on dawno by odemnie odszedł,choć często powtarza że mnie kocha.Boję się o dzieci choć wychowujemy ich jak potrafimy najlepiej,to tym,że się kłócimy robimy im wielką krzywdę,a syn już wszysko rozumie.Zastanawiam się coraz częściem nad wizytą u psychologa,ale niewiem czy coś z tego wyjdzie.Najpierw zastosuję pani rady.pozdrawiam.
Odpowiedz- Scenariusz w umyśle zapisany... - mysia81, 2007-07-12, 18:07:44
- RE: Scenariusz w umyśle zapisany... - martak44, 2007-07-13, 03:38:03
- RE: Scenariusz w umyśle zapisany... - mysia81, 2007-07-14, 13:08:08
- RE: Scenariusz w umyśle zapisany... - martak44, 2007-07-14, 15:19:49
- RE: Scenariusz w umyśle zapisany... - mysia81, 2007-07-17, 17:14:56
- RE: Scenariusz w umyśle zapisany... - martak44, 2007-07-18, 10:32:36
- RE: Scenariusz w umyśle zapisany... - mysia81, 2007-07-19, 11:38:27
- RE: Scenariusz w umyśle zapisany...do mysi*** - 20-latka, 2007-07-13, 20:06:18
- RE: Scenariusz w umyśle zapisany... - anonimowa15, 2007-07-19, 12:47:21
- RE: Scenariusz w umyśle zapisany...do animowej15 - mysia81, 2007-07-19, 16:59:46
- RE: Scenariusz w umyśle zapisany... - mysia81, 2007-08-23, 15:12:03
- RE: Scenariusz w umyśle zapisany... - jutine, 2007-08-23, 17:30:46
- RE: Scenariusz w umyśle zapisany... - cichociemny, 2007-08-24, 00:22:11